czy warto? jeszcze raz o powtórkach

Moja teza - nigdy powtórek nie jest za wiele.

Obecnie, w trybie powtórkowym, przerabiam wszystkie poziomy eTutor English wraz z dodatkami ( tylko nie powtarzam segmentu Dirty English).

1. Każdą lekcję powtarzam co najmniej dwa razy. Dodatkowo powtarzam - wybrane ćwiczenia ( wymowa, ortografia, gramatyka ). Warto tak działać. Jeśli nie ma żadnych problemów, to dwie powtórki nie pochłaniają więcej niż 16- 18 minut. Osiągam automatyzm w wymowie, ortografii i znaczeniach, czytaniu na głos.

Jeśli powtórki są wykonywane po 2 lub 3 latach, to pojawią się zapomnienia. Niemniej jednak, po kilku powrotach, powracać do gruntownych powtórek nie będzie trzeba.

Ćwiczenie powtórek, to sposób na przetrwanie kryzysów w nauce języka.

Ten element jest bardzo ważny, jeśli uczymy się systematycznie, to taka nauka jest dla nas bardzo potrzebna. Postaram się to zagadnienie przedstawić na przykładzie, ale to w następnym poście.

Uważam temat powtórek za kluczowy w samodzielnej walce z językiem.

Taka odpryskowa sprawa - nauka terminów gramatycznych.
tj. np.
-- synonim ( sing.) - synonym;
synonimy (plural)

+++++++
antonim (antonym) sing./ antonimy ( antonymy) homonim, głoska, samogłoska itd.

( rozpisz do końca).

Wydawało mi się, że zawsze jest warto. Teraz widzę, iż nie miałem racji. Nie ma sensu taka forma nauki przed egzaminami, testami, lub wymowy.

Dlaczego? Bo te terminy trudno osiadają w pamięci - a często różnice w ortografii ( niewielkie) plączą się. Osobnyy problem poszerzanie słownictwa z tymi terminami jest skuteczne dopiero przy poziomie C1-C2.

To są tylko tezy własne; opisanie zagadnienia jest skomplikowane. Zawsze pozostaję do dyspozycji forumowiczów.